środa, 26 lutego 2014

Cóż ten Marvel dla nas szykuje? [W CHOLERĘ SPOILERÓW]

Nie jest tajemnicą, iż rok 2013 był wielce obfity w produkcje z pod znaku Marvel'a, czyli: "Iron Man 3", "Wolverine" "Agenci T.A.R.C.Z.Y." oraz "Thor: Mroczny Świat". No i to tyle. Jednakże, rok 2014 (jak każdy następny z założenia powinien) będzie o wiele lepszy. Premierę w tym roku będą miały filmy: "Captain America: The Winter Soldier", "Niesamowity Spiderman 2", "Guardians Of The Galaxy" oraz "X-Men: Days Of Future Past". Jednakże, oczywiście najbardziej epickim filmem Marvel'a będzie film "Avengers: The Age Of Ultron". Oczywiście nie obejdzie bez powrotów starych wrogów. Loki na stołku Odyna dysponujący m.in. Teseract'em i czystym wcieleniem ciemności, czy jak to tam się zwało. Pamiętacie jeszcze Red Skull'a, który nie został zabity przez Kapitana Amerykę? Nie, nie został zabity, tylko wpadł do portalu stworzonego przez Teseract. A pamiętacie może przywódce Citaurich, który okazał łaskę Lokiemu? Tego, który w materiale w połowie napisów końcowych pierwszej części Avengers'ów klękał przed wyżej wspomnianym Red Skull'em? A może Abomination, którego Hulk nie zabił? A może jeden z kolesi, którzy chcieli zabić Stark'a... a no tak, wszyscy wrogowie Iron Man'a zostali przez niego zabici. Sam nigdy nie podzielam poglądów, że należy kogoś zabić, ale jakby się zastanowić, to Tony ma najczystsze sumienie ze wszystkich Avengers'ów. Jego starzy przeciwnicy nie powracają, aby zabić więcej niewinnych ludzi. Jedyne prawdopodobieństwo powrotu wrogów Starka, to to, że Hammer i "Mandaryn" zawrą sojusz i jakimś cudem wyjdą z więzienia. Ale i tak największym zagrożeniem (jak mówi podtytuł filmu), ma być Ultron, czyli w tej odsłonie, robot zbudowany przez wojsko, który miał zastąpić Avengers'ów, ale mu odbiło i chce zniszczyć ludzkość. Zaraz, skoro on (chodzi o mnie) chce pisać tylko o Avengers'ach, to po co wypisywał te wszystkie filmy? Jak chyba każdy wie, członkiem pierwszych, oryginalnych Avengersów, był także Spider-Man. Ale ja posunę się o krok dalej i jako jeden z pierwszych zasugeruję, takie wyjście. Skoro zrobiło się naszym bohaterom, tak w cholerę dużo niemalże niepokonywałnych wrogów, to sami, nawet z dwoma dodatkowymi osobami i Spider-Man'em, mogą nie dać rady. Na szczęście, teoretycznie wszystkie te filmy, mają miejsce w tym samym czasie. To oznacza, że Tony Stark albo Nick Fury mógłby wysłać wiadomość z wołaniem o pomoc, do wszystkich super bohaterów. I nagle przylatują X-Men'i i ta cała galaktyczna ekipa i wszyscy walczą, a później polegają również wszyscy oprócz Ultron'a, ale Hulk nagle dostaje olśnienia, że przecież jest najsilniejszy i robi z Ultron'em dokładnie to samo, co z Loki'm w pierwszej części. Przynajmniej taką mam wizję. Ale nie ważne co się stanie, wszystkie te filmy, na pewno będą aż nadto epickie.

środa, 19 lutego 2014

Dodatkowa notka odnośnie filmu "LEGO Przygoda"

Tak, wiem, na pewno jest na to jakieś pojedyncze słowo, po prostu nie chce mi się go szukać. W filmie "LEGO Przygoda" było wspomniane 12353915856 razy o tym, że wyobraźnia powinna stać ponad wszelkimi instrukcjami. I dobrze! To właśnie możliwość zbudowania czegokolwiek z klocków lego jest najlepsza. Jednakże, ostatnio gdy oglądałem telewizję, dostrzegłem reklamę zestawów LEGO z filmu "LEGO Przygoda" które należy budować zgodnie z instrukcją. Tutaj napisał bym coś w stylu "TO PRZECIEŻ ABSURDALNE", ale w tym przypadku, zaistniała sytuacja, mówi sama za siebie.

niedziela, 16 lutego 2014

Anty-ekologiczna Babcia?

Wiem, że większość z was mi nie uwierzy. Wydarzyło to się dzisiaj popołudniu, kiedy wynosiłem śmieci. Wszystko było normalnie, włożyłem plastikowe torby do plastiku, jednak po powrocie do mieszkania, zauważyłem, że nie wziąłem jednej torby ze śmieciami. Kiedy już byłem przy koszach, spostrzegłem, że jakaś starsza kobieta (na oko 70 lat) grzebie w koszu z tworzywami sztucznymi i wyjmuje jedną z plastikowych toreb które wrzuciłem tam wcześniej, po czym poszła do kosza z odpadami nie nadającymi się do przetworzenia i wrzuciła tą torbę tam, mimo iż było na niej naprawdę dużymi literami napisane, że nadaje się do recyklingu. Tak szczerze mówiąc, nie wiem jak to skomentować, wiem tylko, że przeciętny użytkownik internetu napisałby: "LOL". Co do wspomnianego powyżej indywiduum, to "anty-ekologiczna Babcia" powinna trafić na każdą listę ludzi poszukiwanych za zbrodnie przeciwko społeczeństwu. Albo po prostu ktoś powinien jej to wytłumaczyć...

piątek, 14 lutego 2014

Recenzja filmu "LEGO Przygoda" [SPOILERY]

  A więc tak, byłem dzisiaj na filmie "LEGO Przygoda" i postanowiłem wam napisać recenzję. Zabawna sytuacja, kupuję bilet na film, a tu banda buntowników (przez to, że ludzie rosną i rozwijają się w różnym tempie, udało mi się stwierdzić, że mają od 10 do 30 lat) kupująca bilety w kasie obok, śmieją się, że idę na film dla dzieci, tylko ja się pytam: na jaki film mam niby pójść? Na piłkarzyki nie pójdę, bo nie przepadam za piłką nożną, na "Nimfomankę" mnie nie wpuszczą, bo są "ograniczenia wiekowe", a na "Robocop'ie" już byłem. Jest jeszcze nowe "Paranormal Activity", ale trzeba podpisywać jakieś oświadczenie, że twórcy filmu nie biorą odpowiedzialności, za śmierć z nudów. Swoją drogę pójść na film o LEGO, z okazji walentynek. W sumie to jest o wiele lepszy pomysł, niż pójść w walentynki, na "Ninfomankę. Są ludzie, którzy nie wiedzą, co to spoilery, więc spieszę z wytłumaczeniem. Spoilery, to na przykład zdradzanie zakończenia lub najbardziej epickiej akcji na przykład filmu. Większość językoznawców uważa, że właśnie stąd wynika duże podobieństwo słów spoiler i trailer.
  Osobiście z filmu zapamiętałem jak się nazywają tylko 3 postacie: Prezes Biznes, Lucy (Żyleta) i Kiciarożec. Albo Kiciarożek. Albo Kicirożec. Albo Kicirożek. Różowe NIEWAŻNE. Oczywiście nie wliczyłem w tą listę postaci które są ściągnięte z innych filmów, między innymi: Superman, batman, zielonkawa latarnia, gandalf, wonder woman i tym podobne. Zastanawiam się, skąd LEGO wzięło prawa do tych wszystkich superbohaterów. Przecież łatwiej by im było skołować superbohaterów Marvel'a. W końcu to dla nich robili gry. Może zacznę w końcu pisać o filmie. Z jednej strony morze jest szerokie i głębokie, a z drugiej, skoro to recenzja filmu to przydałoby się zacząć. A więc tak, "LEGO Przygoda" to film zawierający bardzo dużo lekcji / maksym życiowych, na przykład: zawsze należy być kreatywnym i nie poddawać się systemowi albo nie należy się poddawać ogólnie i w ogóle... Ale nie będę się więcej dopatrywał wartości merytorycznych, bo po co? Jak ktoś chce wyciągnąć jakieś wnioski z filmu, to sam go powinien obejrzeć. Ogólnie film był bardzo dobry i bardzo dobrze zrealizowany, natomiast bardzo zasmuciło mnie przejście do "prawdziwego świata", to jest element, którego moim zdaniem nie powinno w ogóle być. Tą w większości nie recenzję mogę zakończyć słowami: "Everything is awesome, but if you watch unikitties it's 20% cooler!".

czwartek, 13 lutego 2014

Więc tak to jest zaczynać ponownie...

Zaczynam pisać własnego bloga (odkrycie roku). Nie ukrywam, że większe doświadczenie mam w gadaniu, niż w pisaniu. Oczywiście sucharem, którego suchość mogłaby doprowadzić do zagłady ludzkości, jest to, że mógłbym mieć jakiekolwiek doświadczenie w gadaniu. A więc może zacznę od początku (nieważne, że już zacząłem). Najprawdopodobniej gdzieś z boku wyświetla wam się jak się nazywam, część z was pewnie dostrzegła pewną rzecz. Konkretnie, to nie jest konto Pxtriv, tylko konto ja3802. Już wam to wyjaśniam. Ja3802 to moje prywatne konto, natomiast Pxtriv, to konto do nagrywania (80 z kolei). Żeby uniknąć zbędnych pytań i nieporozumień - mam 14 lat. Na dodatek nie będę wam pisał o tym jakiego to sobie ubranka w Reserved nie kupiłem, ani jakiego to sobie dirt'a w "Minkraft'cie" nie postawiłem. Wiem, że trudno osobom starszym w to uwierzyć, ale zdarzają się jeszcze takie indywidua, które mimo iż są w takim wieku, są w stanie intelektualnym, zrobić coś więcej niż to co wypisałem powyżej. Możliwe, że na moim profilu ja3802, jestem zarejestrowany jako osoba która ma więcej, niż 14 lat, ale to wynika tylko z tego, że gdy zakładałem to konto, były drobne problemy z założeniem g-mail'a, jako osoba niepełnoletnia. Powyżej wspomniałem o tym, że potrafię się wypowiadać na w miarę inteligentne tematy. Na przykład jakie? Na przykład mogę wypisywać: recenzje filmów, recenzje seriali, recenzje książek (spokojnie, nie będzie samych recenzji), przemyślenia logiczne na temat między innymi sensu istnienia i fizyki kwantowej, prywatne przemyślenia na temat w miarę aktualnych skandali, no i oczywiście będę się wam uskarżał na to co mnie chwilowo najbardziej wkurza. A, no i jeszcze będę pisał o interesujących rzeczach zaproponowanych przez was, w komentarzach, które prze Święte google (blogspot jest chyba googla) raczyło nam udostępnić. Zaraz, skoro jestem tak inteligentny, to czy nie umiem stworzyć własnej strony? Ależ oczywiście, że umiem. Potrafię programować w języku html, ale każdy kto miał kiedykolwiek styczność z tym językiem programowania, wie, że samodzielne stworzenie w nim strony, która byłaby znośna estetycznie, graniczy z cudem, zwłaszcza jeśli nie dysponuje się zbytnio talentem plastycznym. Więc czemu nie skorzystam z interesującej oferty, na przykład serwisu 1&1? Przecież moją oni ładny edytor stron, a mnie na to stać. Z resztą to, że mnie stać, jest dosyć zabawną historią. Większość moich rówieśników dzieli się na dwie grupy. Pierwsza grupa, to ci których nigdy nie stać. To ci, których rodzice starają się naprawdę wychować, dają im w miarę niewielkie pieniądze, za to regularnie. Oni je najczęściej przepuszczają, na przykład, w sklepiku szkolnym. Chroni ich to przed częścią konsekwencji, ale wciąż nie uczą się na tym więcej, niż doceniania małych rzeczy. Natomiast druga grupa, to osoby które dostają od rodziców nawet duże sumy pieniędzy, gdy tylko o to poproszą, najpewniej rodzice starają się w ten sposób wynagrodzić im, że poświęcają im za mało czasu. Osoby te często uczą się o tym, w jakie bagno można się wpakować, jak za bardzo szasta się pieniędzmi. Wyjątki od tych grup bywają naprawdę różne i nie będę wam ich tu wymieniał, ale ja, wykorzystując wrodzony talent do matematyki, oszczędzam to co dostają od rodziców, a dostaję średniej wielkości regularne kieszonkowe. Zatem mnie stać. Więc czemu nie skorzystam z oferty własnej witryny .pl oraz edytora, który pozwoli mi stworzyć indywidualną i ładną stronę? Ponieważ komplikacje, które napotkałem były zbyt czasochłonne. Powiecie pewnie: Jakie komplikacje? Na przykład: kilka innych nazw linków do podstron, kryje za sobą tą samom podstronę, albo (co jest o wiele gorsze) jeden przycisk, który miał służyć do zarezerwowania witryny, za każdym razem kierował mnie do innej podstrony, ani razu do tej, na której chciałem się znaleźć. Więc postanowiłem, że za darmo, w kilka sekund i bez komplikacji, założę własnego blogspot'a. To jest już koniec posta wprowadzającego do tematyki mojego blog'a. Nie dziwcie się, że zakończenie jest takie dziwne, po prostu nigdy nie umiałem kończyć, co można zaobserwować na moich filmach.